Sałatka z zielonych pomidorów na zimę

6 min read
sałatka z zielonych pomidorów

Sałatka z zielonych pomidorów sprawdzi się idealnie na zimę do obiadu oraz dodatek do kanapek. Ma delikatny, słodko – kwaśny smak. Jeśli nie wiesz co zrobić z niedojrzałymi pomidorami, to polecam zrobić kilka słoików sałatki. Przepis jest wyjątkowo prosty i szybki w wykonaniu.

Do sałatki wykorzystuję nadmiar zielonych pomidorów, a najczęściej te, które nie zdążą już dojrzeć. Każdego roku pomidory narażone są na zarazę. Wówczas pozostaje nam zerwać niedojrzałe warzywa i pozostawić w domu, aby dojrzały. Lepiej jednak zrobić z nich smaczną sałatkę. Zielone pomidory dostępne są od późnego lata do wczesnej jesieni. Najlepiej wykorzystać warzywa z przydomowej szklarni lub zaopatrzyć się na lokalnym rynku.

Czy zielone pomidory są szkodliwe?

Na temat szkodliwości zielonych pomidorów narosło wiele mitów. Czy zielone pomidory są szkodliwe? Niedojrzałe warzywa bronią się przed mikroorganizmami (grzyby i bakterie) za pomocą tomatyny. To właśnie tomatyna jest toksyczna dla pasożytów. Spożycie dużej ilości niedojrzałych pomidorów, powoduje zatrucie organizmu. Jednak małe ilości spożywane w sałatce mają pozytywny wpływ.

Powołam się tutaj na sentencję Paracelsusa: „Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną – decyduje jedynie dawka”.

Tomatyna działa przeciwbakteryjnie i przeciwgrzybicznie. Badania naukowe wskazują także na działanie przeciwrakowe. W młodych, zielonych pomidorach przypada od 300 do 700 mg tomatyny na 1 kg. Natomiast w dużych, ale jeszcze niedojrzałych pomidorach jest jej zaledwie od 30 do 40 mg na 1 kg. Dawka śmiertelna przeprowadzona na zwierzętach laboratoryjnych wynosi 1 g tomatyny na każdy kg masy ciała.

na zdjęciu sałatka z zielonych pomidorów

Sałatka z zielonych pomidorów – składniki:

Kaloryczność: 30 kcal w 100 g. Szklanka to pojemność 250 ml. Z podanych proporcji otrzymasz 3 słoiki o pojemności 500 ml.

  • 1 kg zielonych pomidorów
  • 200 g cebuli (2 mniejsze sztuki)
  • 1 płaska łyżka soli kamiennej
  • do każdego słoika: szczypta gorczycy, 1 ziele angielskie, 3 ziarna pieprzu czarnego, pół listka laurowego.

Zalewa:

  • 500 ml wody (2 szklanki)
  • 125 ml octu 10% (pół szklanki) lub szklankę octu jabłkowego
  • 165 g cukru (3/4 szklanki)
  • 3 łyżeczki oleju

Sposób wykonania sałatki z zielonych pomidorów

Do przygotowania sałatki z zielonych pomidorów potrzebować będziemy przede wszystkim: miski, garnka, ostrego noża oraz deski do krojenia. Przygotuj także odpowiednią ilość umytych i wyparzonych słoików oraz nakrętek.
Zanim przystąpisz do wykonywania sałatki, przeczytaj dokładnie opis wykonania. Zaplanujesz optymalnie poszczególne etapy pracy w kuchni oraz czas oczekiwania na solenie pomidorów.

Krok 1. Przygotowuję warzywa, słoiki oraz nakrętki

Słoiki oraz nakrętki dokładnie myję oraz wyparzam. Mniejsze ilości myje ręcznie, a większe w zmywarce do naczyń. Wyparzyć możesz poprzez polanie wrzątkiem z czajnika, lub jak ja w piekarniku. W tym celu wstawiam słoiki oraz nakrętki do piekarnika i nagrzewa do około 110 stopni C. Trzymam w nagrzanym piekarniku przez około 5 minut od uzyskania temperatury 110 stopni C.

na zdjęciu pokrojone zielone pomidory

Pomidory dokładnie myję i wykrawam szypułki. Następnie kroję w 5 mm krążki i wrzucam do miski. Pomidory kroję zaczynając od czubka, dzięki temu plastry nie będą się rozpadać.

Pokrojone, zielone pomidory oprószam łyżką soli, mieszam ze sobą. Przykrywam czysta ściereczką i odstawiam na minimum 1 godzinę. Po tym czasie odlewam sok, który puściły.

Cebulkę obieram z łupinek, kroję w 3 mm krążki i przelewam wrzątkiem.

Na dno każdego, czystego i wyparzonego słoika wrzucam: szczyptę gorczycy, 1 ziele angielskie, 3 ziarna pieprzu czarnego oraz pół listka laurowego.
Do każdego słoika przekładam na przemian warstwę z plastrów pomidorów oraz plastrów cebulki. Układam ciasno, ale ostrożnie, aby nie uszkodzić struktury warzyw. Pozostawiam też około 2 cm wolnej przestrzeni.

na zdjęciu zielone pomidory cebulk ai przyprawy w słoikach

Sałatka wygląda estetycznie i apetycznie. Możesz jednak wymieszać warzywa w misce i przełożyć do słoików bez tworzenia warstw.

Krok 2. Przygotowuję słodko kwaśną zalewę

Do garnka wlewam wodę i zagotowuję. Następnie zmniejszam ogień, wlewam olej i wsypuję cukier. Mieszam do rozpuszczenia cukru i zdejmuję z ognia. Wlewam ocet i całość mieszam.
Gorącą zalewę wlewam do słoików z pomidorkami i cebulką. Pozostawiam około 1 cm wolnej przestrzeni. Poprzez kołysanie słoikami oraz naciskanie widelcem, nożem lub łyżką, pozbywam się pęcherzyków powietrza. Mocna zakręcam nakrętkami i oczywiście pasteryzuję.

na zdjęciu sałatka z zielonych pomidorów zalana zalewą

Krok 3. Pasteryzują sałatkę z zielonych pomidorów

Są dwie metody pasteryzacji: w garnku z wodą, albo w piekarniku. Pamiętaj też, aby gorące słoiki wkładać do gorącej wody / nagrzanego piekarnika. Temperatura słoików powinna być zbliżona do temperatury wody w garnku lub nagrzanego piekarnika. Natomiast zimne słoiki z przetworami umieszczamy oczywiście do zimnej wody lub chłodnego piekarnika. W naszym przypadku mamy gorące słoiki.

Metoda 1. Do garnka z gorącą wodą i wyścieloną czystą ściereczką kuchenną, wkładam słoiki z sałatką. Woda powinna dosięgać do 3/4 lub 4/5 wykokości słoików. Po zagotowaniu się wody, zmniejszam ogień, aby woda tylko lekko bulgotała. Słoiki 0,5 czy 0,72 L pasteryzuję przez około 15 minut licząc od czasu zagotowania się wody. Większe słoje 900 ml pasteryzuję przez 20 minut, a mniejsze o pojemności 300 ml przez 10 minut.

Metoda 2. Do piekarnika nagrzanego do temperatury około 110 stopni C umieszczam słoiki z sałatką. Pasteryzuję w temperaturze około 110 stopni C przez 15 minut słoiki 0,5 – 0,72 L, przez 20 minut słoje 900 ml lub 10 minut słoiczki 300 ml.

Po udanej pasteryzacji ostrożnie wyjmuję słoiki. Układam do góry dnem na blacie wyłożonym ściereczką kuchenną i przykrywam drugą ściereczką lub ręcznikiem. Dzięki odwróceniu słoików, zakrętki lepiej zasysają i mam pewność, że są szczelnie zamknięte. Po ostygnięciu wynoszę przetwory do chłodnej i ciemnej piwnicy.

Sałatka z zielonych pomidorów dobra jest po miesiącu. Zalecam jednak poczekać z degustacją do zimy i w mroźne dni poczuć smak minionego lata.

Życzę smacznego!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *